Powieść opisuje przeżycia i dramatyczne przygody trójki przyjaciół podróżujących po Afryce Wschodniej. Członkami awaturniczej ekspedycji - poza autorem - byli doktor weterynarii oraz student piątego roku astronomii. Dzisiaj wszyscy legitymują się niemałym doświadczeniem podróżniczym [...].
Trasa wyprawy prowadziła przez najbardziej niedostępne dystrykty Kenii (i nie tylko), a jej ekstremalny charakter owocował niezwykłymi spotkaniami z ludźmi, zwierzętami i zaskakującymi sytuacjami. Były intrygujące rozmowy z rangersami KWS (strażnikami przyrody) i emocjonujące kontakty z armią, przyjacielskie, ale również jednoznacznie wrogie kontakty z tubylcami. Na etiopskim pograniczu los wmieszał podróżników w tragedię plemiennych zatargów, a na ugandyjskiej i tanzańskiej rubieży kłusownicy mocno zachwiali ich wiarę w człowieczeństwo. W tej sytuacji napad bandytów na wzgórzach Ngong pod Nairobi był już tylko emocjonującym dreszczykiem.
W porywające przygody wplotły się wątki poznawcze z biologii, geografii, historii, fizyki i astronomii, a dyskusje polityczne naświetliły plagę antagonizmów plemiennych.
Powieść z determinacją wspiera ideę ratowania ginących gatunków, przeciwstawia się degradacji środowiska naturalnego i jest głębokim pokłonem dla szlachetnego w swej prostocie stylu życia tubylców.
Zawodu nie sprawiły zwierzęta. Były bezpośrednie spotkania z najgroźniejszymi drapieżnikami, kontakty ze słoniami i z bawołami, były wreszcie lekkomyślne kąpiele z krokodylami i całkiem nieodpowiedzialne "polowania" na hipopotamy. Książka udziela również wielu wskazówek, jak przygotować i przeprowadzić tzw. wyprawę ekstremalną w tropiki.